Wędrówka, która nie ma końca. O powrotach do siebie.

Wędrujemy. Od zawsze. Choć zmieniają się miejsca, ludzie, pory roku i krajobrazy wewnętrzne – jedno pozostaje niezmienne: poczucie, że życie jest podróżą bez końca. Dla wielu osób, które spotykam w swojej pracy terapeutycznej, ta droga nie przypomina prostego marszu. To raczej opowieść pisana na bieżąco – bez gotowego scenariusza, za to z ukrytym sensem. Nie wiadomo, co czeka za kolejnym zakrętem. Ale często okazuje się, że każdy krok prowadzi z powrotem do domu. Nie tego zewnętrznego – ale do domu, który jest w nas samych.

Powroty, które nie są cofaniem się

Ci, którzy przychodzą na terapię, często mówią: „Chcę wrócić do siebie”. Niektórzy przez lata czuli się oderwani od siebie, zagubieni, wyobcowani. I choć wydaje im się, że oddalili się bardzo daleko – prawda jest inna: ta najgłębsza część ich samych nigdy nie odeszła. Czekała.

Wspomnienia, sny, rozmowy – stają się drogowskazami. Każde spotkanie z sobą, nawet jeśli trudne, nie cofa. Przeciwnie – pozwala zejść głębiej. Dotknąć warstwy, która była zapomniana. Albo zraniona. I potrzebowała uznania. Czułości. Zrozumienia.

Wielu pacjentów doświadcza, że to właśnie te powroty – do tematów „już przepracowanych”, do historii z dzieciństwa, do pozornie znanych uczuć – przynoszą największe ukojenie. Nie po to, by znów bolało. Ale by spojrzeć na siebie z innego miejsca: z większą łagodnością, z dojrzałością, z prawdą.

Słowa, które prowadzą

Metafory są delikatnym językiem duszy. Tam, gdzie brak słów, gdzie ból jest zbyt subtelny lub wstyd zbyt głęboki – opowieść może stać się mostem. Z myślą o takich momentach powstała „Samosiejka” – bajka terapeutyczna dostępna na Empik.com. Nie jako książka w tradycyjnym sensie, ale jako narzędzie. Ślad. Przestrzeń, w której można spotkać siebie – bez przymusu, bez oceny, bez pośpiechu. Wielu pacjentów mówiło, że potrzebowali właśnie takiego słowa: prostego, ale prawdziwego. Takiego, które koi i pozwala wracać do siebie – kawałek po kawałku.

Opowieść, która się nie kończy

Proces zdrowienia nie przypomina bajki z gotowym morałem. To nie jest historia, w której wszystko zostaje rozwiązane raz na zawsze. To raczej opowieść, która trwa. Jak „Neverending Story” – nieskończona, bo życie nie przestaje nas wołać do głębszego spotkania ze sobą.

Pacjenci uczą mnie, że powroty do siebie mogą zaczynać się wszędzie:
– w spojrzeniu drugiego człowieka,
– w jednym świadomym oddechu,
– w chwili ciszy.

Czasem największa zmiana przychodzi właśnie wtedy, gdy ktoś odważy się powiedzieć: „Nie wiem, kim jestem. Ale chcę poszukać”.

Dla Ciebie, Czytelniku

Może teraz jesteś właśnie w takim miejscu – na zakręcie. Może coś się kończy, a Ty nie wiesz, co dalej. To dobrze. Każda niepewność to potencjalna brama. Pozwól sobie na zatrzymanie. Usłysz cichy głos tej części siebie, która pamięta drogę.

Może „Samosiejka” będzie Twoim pierwszym krokiem. Może słowo, które dziś zasiejesz, wykiełkuje jutro jako opowieść, która pomoże komuś innemu. Bo w tej wędrówce – choć każdy idzie sam – nie jesteśmy sami.

Samosiejka” – bajka terapeutyczna to zaproszenie do wspólnej opowieści. Dla Ciebie. Dla Twojego wewnętrznego dziecka. Dla tych, którzy wciąż wracają – i dla tych, którzy tęsknią za domem w sobie.

📖 Tu możesz kupić „Samosiejkę”: Empik

Z wdzięcznością za to, że jesteś w drodze,
Jolanta Poźniak
Terapeutka przez doświadczenie, autorka „Samosiejki”

 

Ścieżki życia po traumie bywają kręte i strome,
wiele z nich przeszłam i o tych mogę rozmawiać
dając wsparcie, że warto wspinać się w górę.