TRAUMA

Słowo trauma ma dziś wielorakie zastosowanie do opisu różnych, trudnych doświadczeń życiowych, takich jak śmierć bliskiej osoby, zaniedbania i nadużycia emocjonalne w dzieciństwie, terminalna choroba, niespodziewane inwalidztwo, przemoc fizyczna lub psychiczna, wojna, gwałt bądź molestowanie seksualne, przeżycie wypadku samochodowego bądź kataklizmu natury. Przeżycie takich doświadczeń szkodliwie wpływa na zdrowie psychiczne i fizyczne, a także nasz dobrostan.

Uciekaj lub walcz

Najtrudniejsze zdają się zagrażające życiu, w trakcie których osoba doznaje śmiertelnego przerażenia, sytuacje, w których człowiek chciałby walczyć lub uciekać (ang. Fight or flight) gdzie pieprz rośnie, ale jednocześnie ta walka, czy też ucieczka – z jakichś powodów – wydają się wtedy jedynymi słusznymi opcjami do podjęcia. Dzieje się tak, ponieważ jest to fizjologiczna odpowiedź ludzkiego organizmu na ostry stres, a funkcją tej reakcji jest wytworzenie przez organizm warunków umożliwiających przetrwanie. Ofiara nie ma możliwości na wyrażenie swoich emocji. W takich przypadkach ciało produkuje energię do podjęcia walki bądź ucieczki, jednak z powodu braku możliwości wyrzucenia tej energii, „zamraża” ją w sobie, dlatego zamiast walki pojawia się bezradność– znieruchomienie, emocja pozostają zablokowane w ciele. Szok i stres są tak ogromne, że człowiek nie jest w stanie ich w sobie pomieścić. Posiadając jednak zwierzęcy instynkt, istota ludzka zawsze dąży do przetrwania, dlatego – aby żyć dalej – na ratunek przychodzi mechanizm rozszczepienia. Oznacza to, że psychika ulega defragmentyzacji, część osobowości dotknięta druzgocącym przeżyciem „odłącza” się i schodzi do nieświadomości. Ten oderwany fragment zaczyna w ukryty sposób wieść człowieka przez dalsze życie. Niestety jest to sterownik o destrukcyjnym obliczu tak jak zawirusowany program w komputerze. W ciele pozostają powstrzymane emocje i zamrożona energia. Jednostka ludzka staje się „okaleczona”, niezdolna do naturalnych reakcji, często wycofana. Takie sytuacje doprowadzają do wielkiego emocjonalnego i fizycznego cierpienia, braku zdolności do pełnego przeżywania i cieszenia się życiem.

Jak żyć dalej z traumą?

Życie zdezintegrowanej osobowości można porównać do człowieka szamoczącego się w zamkniętej klatce, w której jest mu źle, ciasno, szarpie się w wewnętrznej walce z demonami przeszłości, pragnie się z niej wydostać z niej, ale nie potrafi. Nie może tego zrobić dopóty, dopóki nie połączy się na nowo z rozszczepioną częścią siebie, dopóki nie skonfrontuje się z palącymi do żywego uczuciami. Jako następstwo niewyobrażalnego napięcia może pojawić się zespół stresu pourazowego, na który składa się kompleks objawów psychofizycznych, upośledzających normalne życie człowieka (depresja, lęki, nerwica, fobie, tiki, bóle głowy lub innych części ciała, zaburzenia snu oraz wiele innych).

Nierzadko ludzie, którzy unikają konfrontacji z uczuciami wygenerowanymi przez traumę, uciekają się do znieczulaczy bólu i lęku, jak jedzenie, narkotyki, seks czy alkohol. Wpadają niestety do kolejnej niewoli. Kraty więzienia stają się jeszcze mocniejsze. Te mury można zburzyć, zstępując do swojego wnętrza.

Ponowne połączenie z samym sobą

Nagrodą za wysiłek zmagania się z pierwotnymi, obezwładniającymi uczuciami wygenerowanymi przez traumę, staje się między innymi wyzwolenie z bólu i wolność od blokad powstrzymujących naturalną samoekspresję. Gratyfikacją jest też zmiana podejścia do życia, dzięki czemu człowiek przestaje poszukiwać szczęścia na zewnątrz. „Niebo jest w nas” – jak głosił Jezus. Ostatecznie uzdrowienie to osiągniecie stanu ducha, w którym goszczą cicha radość i kojący spokój.


 

 

 

Ekspert przez Doświadczenie • Asystent Zdrowienia